Archiwum sierpień 2004


sie 27 2004 sesja
Komentarze: 1

ucze sie do sesji wrzesniowej - tak to ladnie brzmi. na uczelnie. nie chce mi sie tam anwet pojsc zobaczyc kiedy mam te egzaminy. fajnie.

poza tym to od wczoraj jest lepiej. tzn ejsczze mi tylko "" nerwy puszczaja. i siedze zestresowana ze niedlugo go zobacze. co bedzie ...

zabralam sie za czytanie: zaleglosci ,jeszcze z liceum. camus dzuma. i lektury terazniejsze. kazda ksiazka ma cos dobrego w sobie. ja w ogole lubie czytac.

ogladalam dzis teleexpres bodajze. po 10 minutach wylaczylam tv. w momencie kolejnych widomosci z iraku odechcialo m isie wszystkiego .do tego sejm. i do niczego nie prowadzace klotnie; bo dla jednych albo jest cos biale albo czarne. zastanwaiam sie czemu musze jako niewierzaca placic podatki, ktore ida na skladki zdrowotne dla duchownych..? skoro dysponuja  budzetem wlasnym, czemu panstwo musi im dokladac? tak samo : odkad belka jest premierem, jest lepiej. mniej beznadziejnych klotni, o dziwo, potrafi nad tym zapanowac. ale aby prowadzic swoje partyjne interesy, borowski, ktorego swoja droga b lubie, sygnalizuje ze jesien nadeszla i czas wyborow sie zbliza. hah. kocham polska polityke.

zakupy znowu.

kocham go.

la_superstar : :
sie 27 2004 proszę Cię
Komentarze: 1

jestem nieszczesliwa w tym momencie tylko. jutro obudze sie pewnie z usmiechem na twarzy, szczesliwa, ze go kocham. a w tym momencie mysle, ze po raz kolejny jestem zawiedziona. po raz kolejny rozczaruje sie. wtedy nie bedzie juz nic mialo sensu. kurwa.. tak.. puste slowa? nic o milosci nie jest puste. mysle o jego dziewczynie. o tym ze musi ja kochac. ze musi byc z nia szczesliwy. na co mi pocieszanie sie i przez innych: ze to juz rutyna z nia po tylu latach..? sa razem i tylko to sie liczy chyba. nie mam sily zyc dalej w tym momencie. nie mam sily wstac rano. nie mam sily robic cos z moja rzyszloscia bo po co ? skoro to bez niego? oddalabym mu wszystko, kochalabym bezgranicznie. bezwarunkowo. niech mnie zdradza. niech ... ale ja go kocham. obsesyjnie.

prosze cie.. o cokolwiek. wole sie ludzic niz dowiedziec sie juz teraz ze to nie ma sensu.

la_superstar : :
sie 17 2004 glamour
Komentarze: 2

szukam ubran, ubran z klasa. zeby to nie bylo tandetne. i ostatnio nie mam pomyslu. boje sie ze wkraczam pod wplywem mody w pewien rodzaj tandety. z jednej strony - nie moge sie powstrzymac od ubierania sie w rozowe rzeczy od laczenia ich z zoltym, niebieskim.. Z jednej strony chce zachowac w sobie ghetto - girl. a z drugiej strony patrze na niektore ubrania i mysle - to jest to, to jest dla mnie. mowie tu o niektorych ubraniach np lopez. mysle ze za daleko w pewien sposob, odeszlam od tego. zastanawiam sie nad wlosami. takie? ciemniejsze?

najbardziej bawi mnie jedno. bylam w weekend na imprezie. taka impreza z paroma pannami. heh. wyszlam czujac sie beznadziejna. nie ma to jak "dobre" kolezanki. i nie trzeba mi bylo wiele. wcale. i pozwolilam sobie na mysli, a moze on wcale nie jest dla mnie..? grunt to zyczliwe kolezanki. i tylko czasem sie zastanawiam - czy one naprawde uwazaja mnie za brzydka (ok, moge nie podlegac ich kanonowi piekna - chuda, nieumalowana, ubrana jak stara baba), czy sa zazdrosne...

I z drugiej strony - wiem, ah jak dobrze wiem, ze najwazniejsze zeby sie podobac facetom, a co mysla o mnie panny, chuj mnie obchodzi. jakbym sie nie podobala facetom, jakbym sie nie podobala TAKIM facetom, jakbym nie budzila sensacji, jakbym.. To bym sie zaczela przejmowac. Pewnie szukalabym w sobie czegos, co moge zmienic. Ok, zawsze cos zmieniam ale pewnie w takim przypadku chcialabym schudnac pare kilogramow, albo cos. I skoro sie podobam, to sorry, ale zdanie jakichs tam pieeeknych panienek nie ma znaczenia. bo nie im mam sie podobac. wszystko co robie ze soba robie pod siebie i pod facetow. i taka jest prawda.

la_superstar : :
sie 11 2004 can't wait
Komentarze: 1

nie moge sie go doczekac :) Jest dla mnie etraz wszystkim, calym moim swiatem. wszytskim co mam. tylko jego mam w glowie. chce zeby to wszystko co bylo wynagordzil mi ktos nim.

nie, jeszcze nie jestem zakochana

la_superstar : :
sie 11 2004 let's start
Komentarze: 2

dzis: lyk wodki. heh. no bo przeciez dawno nie pilam. 2 tygodnie prawie.. Zakupy. Poza tym ze nie mam nadal hajsu. Nowe plany - kiedy go zobacze. Chcialabym zeby to byl wyjazd nie tylko do niego, ale zeby tam choc troche czekal na mnie.

nic dziwnego ze na tym etapie moje mysli to: a jakby z nim to bylo, a jak caluje (bo to baaardzo wazne :)), jak sie bedzie zachowywal, co bedzie mi mowil, jak zareaguje..

kocham go jakas nowa miloscia. taka jakiej jeszcze nie przezywalam. zaczynam zyc inna jakoscia zycia. jest mi tak bliski.. podswiadomie czuje ze to jest to. moze to dziwne ze taka panna jak ja.. ehh az mi glupio to napisac.. mysli ze to Ten, ze moglabym z nim miec naprawde wiele.. spedzic z nim wiecej.. zycie.

wiem ze by sie mnie pytali - kto to jest, ze skad ja go w ogole wzielam. byc moze do mnie nie pasuje. ale aktualnie mam to w dupie :)

la_superstar : :