Archiwum wrzesień 2004


wrz 20 2004 a i moj ex nie ex
Komentarze: 0

zapomnialam.. ostatnio mnie obrazil. dawno mnie tak nie potraktowal. plakalam, ze dalam sobie tak powiedziec, tak mnie potraktowac, plakalam ze bylam zakochana (nie bylam... ??), ze mnie nie szanuje.

dzis sie odezwal jakby nigdy nic. i naprawde nie skojarzyl co powiedzial co sie stalo.

fajnie

la_superstar : :
wrz 20 2004 i'm too .. for ya?
Komentarze: 0

ostatni miesiac (btw co ja tu robie, co ja pisze o 4 w nocy, czy tez rano..?) to ... heheheh ja nie wiem czy mam sie smiac czy plakac. po pierwsze zawalilam troche ze studiami. i nie dlatego wymieniam to na pierwszym miejscu, ze to najwazniejsze. bo wrecz przeciwnie. nie przejelam sie tym zbytnio. tzn nic wielkiego sie nie stalo z mojego punktu widzenia. dopoki podejmujesz jakas decyzje z sercem - glupie kolokwialne okreslenie, takie prowincjonalne. uh, co ja pierdole... - to niewazne jakie beda konsekwencje, nic sie innego nie liczy i jest sie szczesliwym.. Zaluje bo mam teraz duzo do zalatwienia. ale poza tym ... eee tam.

kocham moja mame ze nic nie powiedziala na sytuacje ze szkola :)

no wiec z moim ukochanym nadal nic. ale to nie znaczy ze nie. okaze sie kiedy indziej co i jak. ale jestem dobrej mysli. chociaz to mi sie tak przeplata- jutro pewnie napisalabym ze jednak nie ma sensu. ale jest. jest cudownym facetem, jest tym jedynym, z ktorym moglabym, az sie boje tego pisac, spedzic wiecej niz pare lat. szczeegolnie ze jak patrze na moje zwiazki - dlugie niesamowicie - szkoda sie przyznac az ile trwaly. w dniach to moge policzyc :P, to wiem ze to ten. wiec juz niedlugo.. niedlugo..

znajomi mowia mi ze sie wyobcowalam. ze nie szukam z nimi kontaktu. moze i tak. no coz.. na pewno maja racje. ale przychodzi moment ze wie sie, co jest wazne a co mniej. a mnie juz te akcje wszystkie a la beverly hills 90210 malo obchodza.

a ten, ktorego kocham jest cudowny. moglabym o nim ciagle napierdalac. kazda rozmowe chce sprowadzic do niego. chce sie nim chwalic, chce mowic jaki jest, chce powiedziec wreszcie ze ejst moj.

mam zle przeczucia a apropos uczelni. cos mi sie chyba tam pomylilo z zalatwianiem tego wlasnie stwierdzilam. heh okaze sie.

a teraz ide spac.

stwierdzilam ze mam nieprzyzwoicie duzo ubran. zawsze mialam za malo. a ostatnio ukladalam te wszystkie rzeczy i az sei zdziwilam. jest w czym wybierac. ale do make upu rzeczy sie pokonczyly. must go shopin.

co jesczze? ashlee simpson - do posluchania zdecydowanie. tak jak siostra ma spoko glos i w ogole chociaz nie przepadam za takim rodzajem muzyki jest ok.

 

la_superstar : :