let's start
Komentarze: 2
dzis: lyk wodki. heh. no bo przeciez dawno nie pilam. 2 tygodnie prawie.. Zakupy. Poza tym ze nie mam nadal hajsu. Nowe plany - kiedy go zobacze. Chcialabym zeby to byl wyjazd nie tylko do niego, ale zeby tam choc troche czekal na mnie.
nic dziwnego ze na tym etapie moje mysli to: a jakby z nim to bylo, a jak caluje (bo to baaardzo wazne :)), jak sie bedzie zachowywal, co bedzie mi mowil, jak zareaguje..
kocham go jakas nowa miloscia. taka jakiej jeszcze nie przezywalam. zaczynam zyc inna jakoscia zycia. jest mi tak bliski.. podswiadomie czuje ze to jest to. moze to dziwne ze taka panna jak ja.. ehh az mi glupio to napisac.. mysli ze to Ten, ze moglabym z nim miec naprawde wiele.. spedzic z nim wiecej.. zycie.
wiem ze by sie mnie pytali - kto to jest, ze skad ja go w ogole wzielam. byc moze do mnie nie pasuje. ale aktualnie mam to w dupie :)
Dodaj komentarz