Archiwum 03 kwietnia 2004


kwi 03 2004 weekend
Komentarze: 0

zadnych planow. chill out. ladna pogoda - good wether - ale sie nie spotkalismy - fajnie byc olanym. ide sie lansowac na rower. a on lamie mi serce codziennie. teraz juz nawet nie ma jak bo sie po prostu nie odzywa i spotyka sie z jakas... Bez przeklenstw.

Kolega gej powiedzial mi wczoraj usmiechniety i szczesliwy (pozory?): zaczynam nowe zycie, zapominam o przeszlosci, jestem innym czlowiekiem. Byl naprawde inny. Nie wiem czego to kwestia.. Ale nie wiem czy takie zdanie w moim przypadku wystarczy. Kwestia magicznego wypowiedzenia tego rodzaju slow?

jestem nieszczesliwa.

la_superstar : :