Archiwum luty 2004, strona 4


lut 15 2004 szybki drink?
Komentarze: 1

Zle sie czuje. Jestem zdenerwowana. Sama nie wiem czy to z powodu tego spotkania czy ot tak jak czasem. Spac mi sie chce. Nic przez weekend nie zrobilam, a bylo do zrobienia sporo i zaplace jutro w szkole. Meczy mnie to wszystko - wlasciwie nie wiem kim jestem - bo czy jest sie takim jakim nas widza czy takim jakim sami siebie znamy..? Jesli to pierwsze to jestem (tu beda kontrasty): mila, sympatyczna, pomocna, samolubna, zarozumiala, egoistka, niesympatyczna, nieinteligentna, inteligentna, madra, fajna, niefajna, oryginalna, jestem indywidualistka.. Jesli to drugie natomiast to mam tu problem... W sumie to prawda co o mnie ludzie sadza. Czasem jestem super (ah ta skromnosc) ale czasem... ehhhh .

Idziemy sie napic. A wczesniej moze na szybkiego drinka z B. Mam zarezerwowana niedziele :)

A Jennifer jest zajebista :) Mozecie sobie mowic co chcecie :) Ale i tak taka jest :)

la_superstar : :
lut 14 2004 niewystarczajaco dobra
Komentarze: 1

sa walentynki, jakby nie bylo cos jednak sie miedzy nami zaczelo. a on nic. ja w tym temacie nie istnieje. widocznie. jestem kolezanka. choc moim zdaniem to nie powod zeby tak mnie olewac. czasem milo jest uslyszec pare milych snow. nawet nieszczerych :(

poza tym mialam wyjsc dizs wieczorem z dziewczynami. i co? i nie ma mnie kto odwiezc do domu. jakbym miala mozliwosc to matko ja bym codziennie na imprezach byla. normalnie dzien w dzien.

wiec z poprawiania humoru nic :( mam ochote na alkohol.

a wyglada na to ze jest tak: co z tego ze jestem ladna , co z tego ze sie podobam, skoro nikt nie kocha??? nawet nikt nie udaje ze mnie kocha.

jutro sie lansuje z nim. ale nie wiem jak bedzie. boje sie. po dizsiejszym dniu mam mieszane uczucia. po co utryzmywac znajomosc ktora staje sie sztuczna? kiedy ja ciagle chce wiecej niz on moze mi dac... Ale chce sie spotkac. zeby pozbyc sie watpliowsci. bede plakac, wiem. wiem ze bede zalowac ze sie spotkalismy. wiem, ze cokolwiek by nie bylo ja i tak jestem na przegranej pozycji. wiem, ze jego decyzji nic nie zmieni. wiem ze powinnam dac sobie spokoj i zapomniec. ale musze udowodnic ze jestem warta tego, ze moge byc zmyslowa do granic wytrzymalosci. ze sie nie oprze. ale wiem ze to co pisze to bzdury. on juz postanowil, i nie mam szans. nie wyobrazam sobie ze nie bedzie go w moim zyciu jako faceta. mam wrazenie moze i mylne, ze wtedy zaznacze sie w jego zyciu mocniej..

dlaczego jest tak ze tylu facetom podobam sie i sa zamroczeni moja osoba, upojeni zmyslowoscia, a on.. pozostaje odporny.. czemu? gdyby mi zalezalo na nim na jedna noc, olalabym to - trudno. ale zalezy mi jak na nikim.

 

la_superstar : :
lut 14 2004 jestem zajebista :)))))
Komentarze: 1

wywialo go kurwa chyba :) wiem ze nie powinnam ale mnie do niego ciagnie. i mu pokaze ze jestem zajebista :)

Ide spac. nawet na wspolnej nie obejrzalam. z tego wszystkiego.

juz walentynki. ale bedzie zabawa

la_superstar : :
lut 13 2004 o Nim
Komentarze: 0

powinnam byc wlasnie szczesliwa.. powinnam sie cieszyc wszystkim co mialam, ale nigdy nie bylo mi dosyc. mowie sobie ze moze cos sie zmieni. moze bedzie znow miedzy nami ok. ale nie bedzie. powinnam wyjsc, prawda? powinnam sie bawic bo jestem ladna etc... powinnam korzystac z zycia a nie rozpamietywac co sie stalo.ale nie umiem. moje zycie to dwie plaszczyzny - tam, na wyjazdach i tu z nim. a jego nie ma. co gorsze nie ma gwarancji ze zycie na wyjazdach mi to zrekompensuje, te strate. starszne to ze docenia sie to co sie mialo dopiero po stracie. niczego nowego nie odkrylam :)

poza tym dzien meczacy jakis.. za duzo tej szkoly. tego przejmowania sie tym, tym i tym... za bardzo to do mnie nie dociera ze musze sie wziac do pracy bo sa egzaminy. zyje jakby obok. cos tam leci ale jak w tv jakbym ogladala film o innych.

a tamten nie daje mi spokoju. ciagle jakies propozycje. chce sie przespac, a ja juz nie mam jak sie wykrecac. nie chce to nie.. w sumie, tak czasem mysle, co mi zalezy, ale nawet nie chce. nawet mi sie nie chce :) przeraza mnie moje lenistwo ;)

zaraz... Walentynki. a ja siedze i placze prawie, z bezsilnosci :(

 

la_superstar : :
lut 10 2004 na razie nie..
Komentarze: 1

nie wiem dlaczego ale nie jestem zakochana. chociaz jest tez tak ze jesli nie jest wystarczajaco mna zainteresowany to boli to strasznie.

z drugiej strony dowiaduje sie o nowych akcjach chlopakow.. i tez jestem zazdrosna.

la_superstar : :