Komentarze: 0
wczorajsza impreza to nieporozumienie. bylo swietnie. ale poprzedni sprawil ze ten wieczor bede wspominac - jako ze nie wiem o co chodzi. nasuwa mi sie pytanie: o co tu wlasciwie chodzi? chodzilo? i dzis nie znam odpowiedzi na to pytanie. no bo o czym tu rozmawiac? nie chce sie ze mna widywac,ok.. nie przyznaje sie do mnie.. ok. dziwne ze sam zapytal dzis rano: what's up... Fajnie. Czyli nadal nie wiem o co chodzi :/
a poza tym: pewnosc ze go chce mnie opuszcza. podoba mi sie wielu facetow. ale zaden nie jest wlasnie tym...