Komentarze: 0
dwudniowy melanz, to lubie najbardziej...... :)
dwudniowy melanz, to lubie najbardziej...... :)
nie wiem czy to ma sens. ale on mi sie coraz bardziej podoba. trzyma mnie jeszcze na dystans fakt, ze on jest z hiszpanii. a w milosc na odleglosc nie uwierze. z jego strony moze.. ale z mojej? nie wiem. chociaz podejrzewam ze zrobilabym dla niego wiele. Boze, nawet nie jest idealny... Ale ma cos w sobie takiego, ze ja nie jestem w stanie sie bronic.
wychodze dzis do m. na cos w rodzaju melanzu.
zauwazylam zmiane w zachowaniu m. juz nie liczy sie dystans. widze jak on stara sie przelamac te bariere miedzy nami. najgorsze ze zupelnie nie wiem co o tym mam myslec.
wiem juz kiedy mam egzaminy.. i to mnie przeraza :/
zakochalam sie w hiszpanii... kocham hiszpanow. to juz pewne ze tam pojade. heh tam najmniej przystojny facet jest lepszy niz blondyn z polski :/ poza tym ich kultura: w ogole kultura srodziemnomorska to jest to. chce tam pojechac i miec rok na wszystko. na zwiedzanie.. (Boze chce tyle rzeczy zobaczyc).. na fieste :) na morze.. na facetow.. na zycie, normalne zycie. to jest dla mnie kraj jak ziemia obiecana. jak eldorado.
martwi mnie jedno. za duzo rzeczy. teraz te egzaminy niedlugo - sesja i nowe egzaminy. i wrzesien. i nie wiem jak to bedzie. jak tylko o tym zaczynam myslec to ogarnia mnie depresja i wychodze z zalozenia ze niewarto w ogole wychodzic z lozka. a trzeba sie uczyc :/
mam wszystkiego dosyc. a on doprowadza mnie do tego stanu codziennie.
wspolczuje tez ludziom ktorzy reklamuja super expres chodzac z takim reklamami na plecach.
taki obrazek: film o ludziach niepelnosprawnych. kolega wybucha smiechem. z mojej strony konsternacja. i bol. to samo z ludzmi ktorzy gadaja do siebie w autobusie. z czego tu sie kurwa smiac? zawsze wybucham jak widze te glupote.. ten brak kultury. Polacy katolicy? tchorze.