Archiwum styczeń 2005


sty 21 2005 liebe wird aus mut gemacht
Komentarze: 1

ciagle ta niepewnosc, jak dla mnie najgorsze uczucie. boje sie planowac, bo wtedy na ogol nic nie wychodzi - wiem to z doswiadczenia. nie wiem o co w tym chodzi ale po prostu tak jest. a jak juz mysle o tym.. jak bedzie... jak mogloby byc... to... nie wiem czy chcialabym sie z nim widziec. ta swiadomosc, ze on wie, ze moze wiedziec ile dla mnie znaczyl... i teraz po tym wszytskim.. moja duma ma mi pozwolic spojrzec mu w oczy? (i gdzie tu odwaga..) ciekawe czego (bo sama nie wiem), od niego oczekuje.. czy tylko zainteresowania? czy w ogole zainteresowania? bo nie chce, naprawde nie chce juz nic. na razie nic. po co? chce sie dobrze bawic. a nie czekac, ze niby, jak na filmie, wejdzie, powie, ze to co bylo jest niewazne, ze rzuca rodzine i jest tylko moj.... Jestem zniechecona. a to u mnie najgorsza postawa. a on budzi we mnie irytacje.

wkurwiaja mnie ludzie w szkole. okropnie. powstrzymuje sie. staram sie zachowac dystans. ale juz niewiele brakuje. po dzisiejszym tylko czekam, zeby cos powiedziec, pojechac, zjebac ich. bo sa zalosni.

co do wczoraj. to nadal ludze sie, ze nie bylo to na powaznie. mam taka nadzieje, ale wiem co i jak. niestety. nie powiem zeby to mnie nie martwilo.

la_superstar : :
sty 20 2005 mała przerwa
Komentarze: 3

ucze sie wlasnie. jestem pelna podziwu dla samej siebie. no ale juz sie denerwuje, wiec to pewnie dlatego.

a poza tym.. czasem sie zastanawiam gdzie ja zyje, z jakimi ludzmi. jestem w swego rodzaju szoku, bo okazuje sie, ze nawet jesli wydaje sie, ze znasz jakas osobe, to w rzeczywistosci jest inaczej. i potem nie wiesz i glupio pytasz, czy - przepraszam - mowisz powaznie? No ale coz...

powinnam za tydzien wyjezdzac, ale nie wiem jak bedzie... boje sie strasznie, ze nic z tego ... a wtedy...? nie chce, nie umiem brac pod uwage najgorszej opcji... ale boje sie, ze za ktoryms razem nie wyjdzie na moje.

la_superstar : :
sty 17 2005 powinnam się uczyć
Komentarze: 3

nic sie nie ucze.. po prostu nic.. ciagle mam wrazenie, ze jakos to bedzie - przeciez i tak zaliczam. ja mam nie zdac egzaminu? zebym sie nie pomylila.. Bo wyglada to wszystko na razie tragicznie.. Kolejna sesja, a ja z kolejnym problemem. Powtarzam sobie, ze sa wazniejsze rzeczy niz nauka. Ale co z tego, skoro egzamin sni mi sie po nocach, a wmawiajac sobie to zdanie, ukladam kolejne notatki?

la_superstar : :
sty 15 2005 get right
Komentarze: 2

nie wiem jak opisac to co sie stalo.wiem  teraz tylko jedno, ze nic nie trwa tyle ile sie spodziewamy. ta.. banalne.ostatnia rzecz.. jedyna rzecz oktorej nie pomyslalam.. dziecko. juz jest. maly ma sie dobrze. cudownie. jakze wszyscy sie ciesza. widzialam go. jest szczesliwy. przeszczesliwy - bez cienia ironii... smial sie jak nigdy.. smial sie szczesciem, jakiego nie dalabym mu.. a nawet jesli? to jakie to ma znaczenie.. nie widzialam go nigdy tak cieszacego sie..

jak boli, kurwa nadal boli.. mysl, ze jest teraz w domu, ich wspolnym domu, bez zadnego ale. z tym, z dzieckiem, czyli z tym czego chcial najbardziej. marzyl o tym. swietnie.

a ja? Boze i co z tego ze jestem zajebista? co mi dalo wszystko, na co pracowalam 20 lat? pewnie,, na pewno, niedlugo przejdzie mi. zawsze przechodzi. bo zawsze tak jest, ze wybieram nie tego. tylko, ze kiedy ostatnio mialam akcje z poprzednim, wiedzialam, mialam nadzieje na Niego.. skad moglam wiedziec ze ona bedzie w ciazy?

ta perspektywa... ze nigdy juz nigdy... boli najbardziej...

i to, ze siedzi w domu, wlasnie teraz, szczesliwy z nimi..

Ale zycze mu szczescia. Tak bardzo jak go kocham. Tak bardzo jak zaakceptowalam wszystko. Zycze mu, zeby w tej decyzji, na tej drodze zycia, z ktorej nie ma odwrotu byl szczesliwy. Tak po prostu.

la_superstar : :
sty 03 2005 happy ending - what am i livin' for?
Komentarze: 1

zaczelam pisac notke, napisalam nawet sporo... o tym co teraz czuje...

skonczylo sie dla mnie w jakis sposob zycie.

on, moja jedyna milosc - od zawsze - nigdy nie bedzie moj. nigdy. - mam to przypieczetowane. zapewnione.

 

bierze slub. a ona jest w ciazy.

la_superstar : :