Komentarze: 3
nic sie nie ucze.. po prostu nic.. ciagle mam wrazenie, ze jakos to bedzie - przeciez i tak zaliczam. ja mam nie zdac egzaminu? zebym sie nie pomylila.. Bo wyglada to wszystko na razie tragicznie.. Kolejna sesja, a ja z kolejnym problemem. Powtarzam sobie, ze sa wazniejsze rzeczy niz nauka. Ale co z tego, skoro egzamin sni mi sie po nocach, a wmawiajac sobie to zdanie, ukladam kolejne notatki?